Max Baumstein zabija ambasadora Paragwaju, gdyż rozpoznał w nim byłego nazistę. Wraca wspomnieniami do lat trzydziestych, do czasów swojego dzieciństwa. Wspomina śmierć ojca w 1933 roku w Berlinie oraz piosenkarkę Elsę. W jej roli oraz w roli żony Maxa Liny pojawiła się Romy Schneider. Był to ostatni występ aktorki przed kamerami.
Batonik "Danusia" ma na opakowaniu wizerunek pewnej pięknej damy - to nikt inny, jak sama Romy Schneider właśnie w filmie "Nieznajoma z Sans Souci" :)
Właśnie obejrzałam i jestem pod wielkim wrażeniem. Przepiękna, wzruszająca historia, ukazująca tragedię II wojny światowej i okrucieństwo nazistów, jak i piękno prawdziwej miłości. Ostatni film Romy Schneider, który nakręciła tuż po tragicznej śmierci ukochanego syna (to właśnie on miał zagrać małego Maxa, ale nie...
lepiej dobrana była obsada. Postacie Michela, gestapowca Ruperta jak również niestety Maurice'a były płaskie, jednowymiarowe, wręcz nudne. Mocno odstawali ci panowie aktorsko od głównych bohaterów. Straszny kontrast, jakby z innego filmu byli wzięci. Mimo to, to głęboko zapadający w pamięci film. Polecam.