Nie rozumiem wysokich ocen tego filmu. Zachęcona obejrzałam film i to bez napisów (australijska odmiana angielskiego nie jest moją mocną stroną). W każdym razie film jest dość nudny. Głowny bohater- owszem- przystojny, ale jego przyjaciółka trochę denerwująca. Nie mam pojęcia w jakim momencie miała się narodzić ta big love. Nie polceam. Chyba, że kiedyś w tv, gdy zupełnie nie macie pomysłu co z robić z 1,5 h :)