Cohen pod przyprywką komedii dla idiotów stworzył film będący przykrym świadectwem degrengolady obyczajów i jakichkolwiek zasad we współczesnym społeczeństwie (sceny z rodzicami zgłaszającymi swoje niemowlę do roli w filmie, celebrytka używająca Meksykanów jako mebli etc. kręcone były na serio, nikt nizcego nie udawał). Dlatego uważam ten film za poniekąd wartościowy i jak mnie kiedyś moje przyszłe wnuki spytają, czy świat od zawsze jest taki, jaki będzie wtedy, to powiem, że nie, ale już w 2009 było źle.
Wiejskie błazny i pseudointeligenci zawsze istnieli, nie należy karcić tych czasów. Mamy erę wiadomości i internetu, dlatego więcej rzeczy wychodzi na jaw. Myślisz, że kiedyś ludzie byli bardziej inteligentni i nie robili debilnych rzeczy?
On nie powiedział, że ludzie byli mądrzejsi i nie robili głupot, tylko że na świecie była kiedyś moralność i zasady, czyli, że ci idioci nie mieli takiego przyzwolenia i poklasku dla swojej głupoty.