Na litość boską kto wymyślił ten polski tytuł, chyba ktoś ma nie równo pod sufitem. Jakie macie propozycje?
Ktoś, kto wiedział, że na Filmwebie od razu się zesrają, że polski tytuł taki a nie inny i będą o nim dyskutować, więc marketing działa jak należy, bo nie ważne co mówią, ważne żeby w ogóle mówili.
jezu, i kolejny się sra o to, że źle przetłumaczono tytuł -.-" czego chcesz, jest dobrze. "zbereźny dziadek" niby byłby lepszy? wolałabym pójść do kina i poprosić o bilet na "co ty wiesz o swoim dziadku?".
Weź pod uwagę, że nie wszystkie słowa po przetłumaczeniu mają taki sam wydźwięk w języku polskim, jak w angielskim. Mnie np. osobiście wnerwia, kiedy ktoś mówi, że coś jest "epickie", jakby nie wiedział, że to słowo w naszym języku ma już swoje znaczenie i nie jest to synonim "zajebistego"...
Isobel dobrze twierdzi, że po polsku, analogiczne tłumaczenie nie byłoby ani ładne, ani dobrze wyglądające na bilbordzie.
Można by jednak dać coś w stylu "szalony dziadek". Bo "co ty wiesz o swoim dziadku" brzmi mało zachęcająco, a i jakieś takie zbyt długie.
Powinno być "Brudny dziadek" i opis na samej górze plakatu "skorzystaj z basenu"....byłby sens...........tłumy by kasę płaciło by to obejrzeć
i tak to przetłumaczyli na torrentach ale chyba dystrybutorowi wydawał się zbyt zniechęcający dla szerszej widowni, sam nie wiem
dirty- brudny . wiec ja bym to uznał za "niegrzeczny dziadek" lub "grzeszny dziadek"
Na temat polskich tłumaczeń nie ma co się wypowiadać, bo szkoda czasu.
http://maritrafilms.blogspot.com/2016/05/co-ty-wiesz-o-swoim-dziadku-2016.html
Jak paczę (sic!) te wasze propozycje to tak se myślę że Polska to taki kraj w którym każdy g...o wie, ale i tak się musi wypowiedzieć. Nie twierdzę że ten tytuł jest idealny, ale serio? Brudny dziadek? Może od razu dziadek ufajdany spermą?
Też nie przepadam za polskimi tłumaczeniami tytułów, ale tutaj wyjątkowo właśnie mi się spodobał. Pierwsze moja skojarzenie z tytułem to to, że miał być chyba aluzją do słów Maurera z Psów - "Co ty wiesz o zabijaniu...."
Akurat ten tytuł, mimo że nie tłumaczony dosłownie, pasuje do treści i przyciąga uwagę (a przynajmniej moją przyciągną). Poza tym jest lepszy od "Budnego/Zboczonego/Grzesznego dziadka" czy innych Waszych propozycji.