bankowo znajdą się tacy co powiedzą że to:
świeże, fascynujące, intrygujące, zmuszające do myślenia, niesztampowe, prowokacyjne artysta zmusza do poszukiwania ukrytych sensów, obnażając kondycję ludzkości.
Podobnie z High-Life.
Godna ocena. Gdybym ten film nazwał badziewiem, zapewne obraziłbym wielu reżyserów z sektora B, C itd.
Twoje porównanie z "Paryskim Gównem" jest zaiste godne pochwały.