ale final filmu jest jednym z najglupszych, jakie widzialem w zyciu.
czy najglupszy to kwestia dyskusyjna. jezeli rozwazamy tu kwestwie "zyciowe" to faktycznie, strasznie glupio wyszlo. ale nie sadzisz, ze gdyby zakonczenie bylo szczesliwe, kazdy dostalby co swoje, rozjechaliby sie w swoje strony i ooooo, to dopiero byloby glupie. jak dla mnie bardzo ciekawe. a do tego emocje. i chyba o to chodzi;)
Zakończenie jest otwarte i to mi się podoba. Czy Julia oddała Toma "za frajer" czy może tak się z nim zżyła że postanowiła go "adoptować"?