Film ogląda się dobrze, nie ma typowych przekleństw Vegowych, są wątki śmieszne ale sam w sobie film jest tragikomedią. Ma smutne przesłanie, ale chyba tego można było się spodziewać. Gra aktorska Królikowskiego, Grabowskiego, Chabiora, Kasprzykowej na fantastycznym poziomie. To perełki tego filmu. Młody Sthur miał znacznie mniejsza rolę. Zamachowski i Grabowski tak ocieplili wizerunek swoich postaci że nie zgodze się z fanatykami PIS że to film przeciwko ich partii.
Wątek Kaczyńskiego mnie naprawdę wzruszył i zasmucił bo pokazano jego twarz człowieka samotnego, tęskniącego za bratem, który potrzebuje przyjaciela a nie tylko podwładnych
Film bardzo dobry, Najlepszy film vegi Zgadzam się z przedmówca . Świetna gra aktorów
Jeśli według ciebie to bardzo dobry film, to chyba mało filmów widziałeś. Ale każdy może mieć swoje zdanie.
Serio? Przecież to niezdarna imitacja filmu... taka nieudana reklama cinkciarza.
Jesteście mało wymagający jeśli chodzi o filmy :). Ogólna ocena tego filmu to 3,8. Większość, która oglądała ten film, to lewactwo. Nabili punktów, bo inaczej był by jeden punkt.
A moim zdaniem tłum pisfanów przybył na filmweba i przystąpił zmasowany atak jedynkami, żeby odstraszyć potencjalnych widzów. Do kina nie będę miał raczej okazji iść, ale obejrzę na pewno. Choć ostatnie jego filmy za dobre nie były, to o tyle temat zbyt interesujący żeby go sobie odpuścić. I nie, nie jestem lewakiem, a wręcz przeciwnie.
Pisfani obniżą a platfani podwyższą, widziałem tu oceny na 10, a jak pytałem czy to faktycznie arcydzieło to odpowiedź była, że oczywiście nie, ale trzeba podwyższyć bo inni zaniżają. Problemem takich filmów jest to, że ich odbiór różni się w zależności od preferencji wyborczych.
A ja nie jestem fanem PIS (PO też nie), a filmowi dałem 3. Bo jest nudny. Ciągnie się jak flaki z olejem, i nie wiadomo, kiedy będzie koniec. Jedynie ostatni akcent jest na tyle mocny, że warto było czekać, żeby go zobaczyć.
Nie ma co się rozwodzić i pierdzielić o anty czy propisowcach. Film jest zwyczajnie beznadziejny i każdy, kto ma jakikolwiek gust filmowy, niezależnie od orientacji politycznej, uzna ten film za słaby. Byłem, widziałem, szkoda czasu, naprawdę.
Racja że ostatnio się Vega nie popisał swoją twórczością, ale to akurat jest jeden z lepszych jego filmów. Zgodzę się że jest to taka tragikomedia o drugiej stronie sfery rządzącej, myślę że niezależnie od partii wygląda to podobnie. Szkoda że w zwiastunie wykorzystano wszystkie sceny z żartem. Ogólnie film oceniam na 7 gwiazdek. Zmęczyła mnie muzyka w filmie, budziła taki niepokój.
Zgadzam się, że to jeden z lepszych filmów Vegi, ale nie jest to tożsame z powiedzeniem, że jest dobry. Jest w nim mniej mułu, niż w poprzednich. Natomiast do dobrego kina ma taką odległość jak polityk do przeciętnego Kowalskiego. Wszystkie w miarę śmieszne akcenty zostały pokazane w zwiastunie. Czyli typowe u Vegi;P. Żarty sucharowe. Zlepek historyjek o których wszyscy wiedzą. Oczywiście po tym filmie ma się kaca ze względu na dodatkowe przytłoczenie faktem, że jesteśmy mięsem armatnim dla polityków. Ale Vega nie pokazała nic nowego. Natomiast chapeau bas dla Janusza Chabiora i Antoniego Królikowskiego. Rewelacyjny duet i on utrzymał ten film w ryzach. Dla nich warto zobaczyć ten zlepek. Pokazanie ludzkiej twarzy Kaczyńskiego też na plus, ale tutaj "Ameryki nie odkrył"."Polityka" jest lepszym gniotem niż poprzednie jego film, ale nadal to muł.
Jeśli masz na myśli "Pitbulla" z 2005 r. z Dorocińskim to się zgodzę. To ewidentnie był to jego najlepszy film. Ale jak potwierdził, niestety był to przypadek. Natomiast jeśli chodzi o wszelkie Pitbulle. Kobiety mafii/Nowe porządki etc. to Polityka z tego wszystkiego była "najlepsza".
„Vega nie pokazała”
Vega jest mężczyzną. Vega ma na imię Patryk, a nie Patrycja :-)
Myslę że to film jakiego jeszcze na świecie nie było. Film wstrząsający, piękny, poruszający do głębi. Po nim już nic nie jest takie samo. Ludzie którzy widzieli to arcydzieło są już innymi ludźmi. Ten film emituje światło jak Bóg, promieniuje na wszystkie narody świata od początków ludzkości. Jest najlepszym filmem w historii kina. Zwłaszcza te wątki filozoficzne... Mocny film na rozkminę, nie dla prostych ludzi. Tu trzeba usiąść i pomyśleć. Brak mi słów, które wyraziłyby zachwyt, ale i smutek, że nikt już nigdy nic lepszego nie nakręci.
Cóż za filozoficzna recenzja tego bardzo słabego filmu :D Vega powinien cię zatrudnić do streszczenia fabuły z tylu opakowania po płycie.Nawet najsłabszy film po przeczytaniu takiego opisu może wydawać się arcydziełem :D
Bardzo ciekawa ocena tego arcygniota.Całe 10 puntów.Pewnie jakby można 11 to i jedenaście by było.Nawet bardzo antyrządowe portale jak Onet czy WP nie zostawiły na tym arcydziele suchej nitki.
Niestety hiper-debilizm tych czasów postepuje w bardzo szybkim tempie a mentalność tego kraju dotyka powoli dna
Masz rację to jedna z kilku śmiesznych scen i jest tak absurdalna, że ostatecznie idealnie podsumowuje gdzie "odleciał" polityk będący pierwowzorem Alojzego.
Ja nie dotrwałam do końca... Po raz drugi w życiu, wyszłam z kina w trakcie filmu. Według mnie, taki dobry.
na youtube można znależć podobny poziom oraz umiejętności reżyserskie - kompilacja wpadek polityków *lubie to* i macie taki fajny film, ale dopiero sie posmiejecie
Napisałeś komentarz do bólu typowy, brrr...
Nie dość, że 10 kwietnia 2010 i jego reperkusje podzieliły Polaków, to jeszcze takie komentarze... ech
Polacy są podzieleni na tych, którzy chcą jak najlepiej dla kraju i na tych, którzy chcą ją rozgrabić i pchnąć w łapy Niemców i Ruskich. Dla tych pierwszych najważniejsze słowa to Bóg, Honor, Ojczyzna. Ci drudzy głoszą takie hasła jak LGBT, aborcja, eutanazja. Każdy ma wolna wolę czy chce stanąć po dobrej stronie czy złej.
Przepraszam, jeśli Cię urażę, ale chyba jesteś strasznie młody, choćbyś nawet miał 40 lat.
Nie ma takiego podziału, jak piszesz, gdyż ludzi nie da się zaszufladkować.
Mó Tato, wiek 90 lat, należał przed wojną jako małolat do prawdziwego harcerstwa, składał przysięgę ze słowami Bóg, Honor, Ojczyzna. Jego starsza siostra, warszawianka, również. Z jednych rodziców, z jednakowymi ideami, a przeszli przez sporą część swojego życia zupełnie inną drogą! To tylko dwie osoby, a Ty chcesz 30 mln Polaków podzielić jedną kreską na tych/tamtych?
Domyślam się, że pierwsza kategoria to Ty. Co zrobiłeś, co robisz dla Polski, co poświęciłeś, aby móc się tak wysoko oceniać? Jakie czyny świadczą o tym, że Bóg przez Ciebie przemawia? Co świadczy o tym, że jesteś honorowym człowiekiem?
Kto powiedział, że ludzie, którzy walczyli o wolność, taką, która pozwala Tobie i wszystkim mówić i pisać co się chce, mają cy za sobą ciężkie przeżycia, zgodziliby się z Twoim podziałem?
Warto też wiedzieć, że nie ma takich ludzi, jak napisałeś: " i na tych, którzy chcą ją rozgrabić i pchnąć w łapy Niemców i Ruskich. (...) głoszą takie hasła jak LGBT, aborcja, eutanazja. "
Przede wszystkim dlatego, że inni ludzie chcą współpracy z Niemcami (masz pojęcie, ile do Niemiec eksportujemy?), a zupełnie inni myślą o Rosji.
Jeśli chodzi o osoby homoseksualne, no cóż, pracując w moim fachu poznaję sporo osób o różnych problemach, zarówno dotyczących tożsamości płciowej, jak i umiłowania do tej samej płci. To nie są hasła, to są żywi ludzie, młodzi, którzy często sobie ze sobą nie radzą i potrzebują pomocy. Jedni mają wsparcie w rodzicach, inni nie. Widziałeś program o czterolatku, który urodził się Zosią, a prosi wszystkich, żeby mówiono do niego Bartek, bo czuje się chłopcem? Prawdę mówiąc, nie wiedziałam, że takie małe dzieci mogą tak myśleć.
Co do aborcji, to długi temat, szczególnie w dopuszczalnych w Polsce aspektach... matka czy dziecko? A jeśli chodzi o eutanazję, nie wiem, co bym zrobiła, gdybym cierpiała, była sparaliżowana bez szans na wyleczenie, a że jestem na razie zdrowa, nie oceniam innych za ich decyzje.
Nie wiem, co spowodowało, że dajesz sobie prawo do wyrokowania, która strona jest dobra, która zła (szczególnie, że jest ich dużo więcej, jak już pisałam). Jestem z rodziny, która patriotyzm stawia na pierwszym miejscu, ale NIE nacjonalizm. Marzy się Polska ludzi pogodnych, uśmiechniętych, mających szansę na dobre leczenie, żyjących w kraju, który ma czystą wodę i dużo zieleni. Nigdy nie stawiałam na pierwszym miejscu dóbr materialnych, na ile mogę, wspomagam tych, którym się zdrowie posypało, segreguję śmieci, rozmawiam z ludźmi... to właśnie uważam za patriotyzm. Nie akceptuję absolutnie nacjonalistycznych haseł, które są pustosłowiem bez pokrycia.
A gdzie pracujesz ? Pytam z ciekawości bo napisałaś że poznajesz dużo ludzi w swoim zawodzie
Nic ekstycującego, zwykły belfer :)
Już w pierwszym roku mojej pracy, kiedy byłam zielona jak szczypiorek,
a w Polsce nikt nic na temat nie wiedział, przyszedł do mnie 13 latek z prośbą o pomoc, bo zakochał się w dojrzałym (30+) mężczyźnie. Docelowo mu pomogłam, ale początki były straszne, mój brak wiedzy był wyższy od Mont Everest.
A czego uczysz? Ja pracuję jako grafik komputerowy, praca polega na siedzeniu przed kompem w biurze 8h, odczuwam coraz większą potrzebę kontaktu, potrzebę poznawania większej ilości ludzi, z drugiej strony praca ma sporo zalet, można sobie słuchać yt przez cały dzień :)