Zawsze kojarzył mi się właśnie z tym aktorem, ale nie grą aktorską lecz wyglądem. Wydaje mi się że to mógł byc czynnik, który sprawił że został obsadzony przez Lyncha w roli Freda Madisona. Całe szczęście, że to nie jakiś tam pierwszy lepszy chauturnik, który zrobi swoje i tyle. Zagrał przekonująco w filmie Lyncha i za to mu plus.
Tymczasem,
EoT_
Też ostatnio sobie uświadomiłam, że jest podobny do Kyle'a. Uwielbiam go, jest zdolny i do tego porządny facet. Jedną żonę ma i nie zdradza jej, w przeciwieństwie do innych gwiazdek Hollywood'u. Tyle.