Brał się ktoś za ten tytuł? Jestem w trakcie czytania i jeszcze bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że ta kobieta po prostu nie była z tej planety. Nigdy jej nie przestanę kochać.
Królowa nie żyje już od czterdziestu lat.
Jest częścią mnie.
Śpiewała jak nikt, była niepodważalnie genialna. Czasem aż nie chce mi się wierzyć, że młoda, drobna kobieta mogła wydawać z siebie tak niesamowite dżwięki dorzucając do tego więcej emocji niż ja przeżywam w ciągu tygodnia.
A na onecie jakieś zero pyta,...
Głos tej Pani przyprawia o niesamowite ciary. Dla uszu czysta przyjemność. Nigdy nie
przestanę wracać do jej płyt. Artystka w każdym calu. Jej geniuszu słowami się nie wyrazi.
Można wymienić wiele cech charakteru zapewne, ale mało one będą znaczyć w stosunku
do tej jednej: Była niepowtarzalna.
A w mojej pamięci i...