Za bardzo drze ryja. Świnia czasami też przegina. To niestety mnie odepchnęło od oglądania do końca serii. Wolałem te pierwsze odcinki,gdzie humor był bardziej wyważony i postaci nie zachowywały sie aż tak infantylnie biegając w kółko po pokoju i drąc ryja.
to odrzuca od tego anime, ja te gowniane epizody pomijam a ogladam na bardzo dobrze zrealizowane sceny walk z demonami
Zgadzam się. Po kliku odcinkach po tym kiedy postac Zenistsu (tego żółtego) połączyła siły z głównym bohaterem zacząłem przewijac momenty w których brał on udział (oprócz scen walki). Nie mogłem już zdzierżyc tej błazenady. Kto w ogóle wpadł na pomysł żeby do anime przeznaczonego dla ludzi dorosłych wrzucic tak odrzucająco dziecinny humor?
Mam dokładnie takie same odczucia. Pierwsze odcinki narzuciły wysoki poziom i fajny klimat, dalej jednak coś się rozjechało. Aura tajemniczości została rozwiana a zarysowanie szerszego świata jest bardzo płytkie. Szkoda
Początek interesujący, z czasem co raz mniej wciągała fabuła, a ten żółty gość drący cały czas ryj, to było przegięcie, porzuciłem dalsze oglądanie.
dokładnie mam tak samo, dojechałam do 12 odcinka i naprawdę zaczynam się męczyć. do tego te wszystkie dłużyzny w postaci przemyśleń wewnętrznych bohaterów. dawno nie oglądałam anime i sądziłam że to mnie wciągnie, ale odrzuca mnie to mazgajenie się bohaterów tylko po to żeby po półtorej odcinka każda walka skończyła się na tym że gościu przypomina sobie jak się oddycha i rzuca numer pozycji i jest po walce. tak przez x odcinków marudzi na połamane kości a później przypomina sobie czego się uczył, ale jakoś zapomniał i tak przy każdej walce
Mam dokładnie tak samo ten zasraniec z żółtym łbem mega denerwuje i odrzuca od oglądania doszedłem do wniosku że w każdym anime jest jeden taki idiota i zazwyczaj takie głupoty jakie on robi kończą są jedną akcją w odcinku niestety tutaj jest to notoryczne i z fajnego serialu na początku zrobił się szajs. Ta świnia jest tak samo zbędna jak ten blondas oboje nic nie wnoszą ciekawego do serialu.